Geoblog.pl    Silent    Podróże    Chiny    Pekin
Zwiń mapę
2010
24
kwi

Pekin

 
Chiny
Chiny, Pekin
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9881 km
 
Po wylądowaniu w Pekinie, przestawieniu zegarków 6 godz. wprzód i odprawie wizowo-paszportowej spotkała mnie przykra niespodzianka. Otóż okazało się, że bagaż nie doleciał z Paryża. W tym całym zagmatwaniu przy transferze, nie zdążyli z jakiegoś powodu przepakować plecaczka do drugiego samolotu. Na szczęście nie usłyszałem: „nie mamy pańskiego bagażu i co nam pan zrobi?” tylko informację, ze bagaż dotrze do Pekinu następnego dnia i zostanie dostarczony do hotelu. No cóż, pozostało chodzić w tych samych gaciach przez trzeci dzień i jakoś kolejną dobę przetrwać. Od linii lotniczej dostałem niezbędnik kosmetyków, bawełnianą koszulkę, składany grzebień i proszek do prania... oraz przeprosiny. Wyszliśmy przed lotnisko... spodziewałem się większego wpływu smogu, że będę miał odczucie jakbym pogryzł cegłę (takie relacje czytałem na necie), jednak okazało się, że smog przynajmniej o tej porze roku, aż tak dokuczliwy nie jest. Trochę piekły oczy i tyle. Pogoda w sumie jak w Polsce, tam też dopiero wszystko budzi sie do życia po zimie. Dlatego też odległość 8 tys. km. nie była tak bardzo odczuwalna. Nie czuło się, że się przeleciało pół świata. Przejazd szerokimi ulicami, wzdłuż przeszklonych biurowców i innych dużych, murowanych budowli zrobił wrażenie, ale nie powalił. Po zakwaterowaniu udaliśmy się zwiedzić imponującą Świątynie Nieba, wraz z ciekawymi ogrodami, gdzie obserwowaliśmy zwykłych chińczyków w ich prywatnym wolnym czasie (śpiewy, gry, zabawy) a potem już przejazd na kolację... Kaczkę po pekińsku (polecamy, ale nie w takiej cenie jaką kasuje biuro podróży). Wieczorem jeszcze samotny spacer po okolicy. Już pierwszego dnia, można było spotkać się (a w trakcie całej wycieczki dzisiątki razy) z popularnym zwyczajem wśród chińczyków, a mianowicie z charczeniem i pluciem. Robią to niezależnie od płci, wieku czy statusu społecznego. Obleśną praktykę tłumaczą "wyrzucaniem z siebie złych duchów".
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
Silent
Marcin Nawrocki
zwiedził 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 65 wpisów65 0 komentarzy0 0 zdjęć0 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
22.04.2010 - 05.05.2010
 
 
03.09.2009 - 20.09.2009
 
 
26.04.2009 - 03.05.2009